K2 – źródło: wikipedia.com |
Polska zimowa wyprawa na K2 w tym roku nie odbędzie się – poinformował na twitterze Magazyn Taternik. Ministerstwo Sportu i Turystyki wycofało się z wcześniejszej deklaracji dofinansowania wyprawy. W budżecie wyprawy brakuje ponad milion złotych. Nie wiadomo jaką kwotę obiecywało uiścić Ministerstwo. Wycofanie się resortu z tej obietnicy powoduje, że wyprawa w tym roku nie może się odbyć, ale… jak przyznaje Witold Bańka, Minister Sportu i Turystyki, jest możliwość finansowania wyprawy w przyszłym roku.
Komentarz: Nie jestem zwolennikiem finansowania himalaizmu jako-takiego z budżetu Państwa, ale wycofywanie się ze złożonych obietnic powoduje, że Ministerstwo przestaje być według mnie wiarygodnym partnerem w jakichkolwiek rozmowach. Żeby sfinansować wyprawę w przyszłym roku trzeba dołożyć wszelkich starań, by nie być uzależnionym od „widzimisię” urzędników. Paradoks. „Tanie Państwo” musi kosztować. No, ale to nie blog polityczny, więc nie ma co się zastanawiać nad kasą z budżetu i pytaniami: „dlaczego jest na jedno, a na drugie brakuje?”. Polski himalaizm nie raz i nie dwa udowadniał (szczególnie w okresie PRL), że potrafi sobie radzić bez pieniędzy od rządu (którakolwiek opcja by akurat nie rządziła). Przykre jest niestety to, że w razie ewentualnego sukcesu Ci sami rządzący jako pierwsi dzwoniliby do organizatorów z zaproszeniami na śniadania, obiady i kolacje, podpinając się niejako pod sukces wyprawy (używając wytartych frazesów, że „Himalaizm to przecież nasz sport narodowy!”).