Zacznę od wyznania. Lubię Tomka Mackiewicza, uważam, że w całym swym życiowym nieogarnięciu jest autentyczny, nie udaje, jest szczery, mówi co myśli, choć nie zawsze przemyśli to co mówi. To jego niewątpliwa siła, siła charakteru. Tomek jest JAKIŚ, a to, w tych głupich czasach gdzie każdy „dba o wizerunek” i stara się zrobić wszystko tak, by broń Boże sobie nie zaszkodzić w przyszłości, jest… można powiedzieć „nietypowe”. Patrząc jednak na wypowiedzi Tomka po ostatniej próbie na Nanga Parbat mam wątpliwości, czy to dobry sposób na życie. Nie można przecież negować wszystkiego co nie mieści się w mojej głowie, i wszystkich, którzy działają inaczej niż ja sam. Szczęśliwie żyjemy w takich czasach, w których, nawet jeżeli ma się całkowitą rację, to trzeba przedstawić dowody. A Tomek Mackiewicz, niestety, podjął walkę bez dowodów. Walkę, w której skazany jest na wizerunkową porażkę.
Wiem, że dla niego wizerunek jest czymś abstrakcyjnym, nie dba o to, wierzy w mądrość fanów. Jednocześnie nie ma świadomości, że dziś z dobrym wizerunkiem można osiągnąć dużo więcej niż jeszcze kilka/naście lat temu. Nie chodzi nawet o budowanie jakiegoś „sztucznego/nieprawdziwego JA„, chodzi o szczerość i próbę… nie zepsucia tego, co już się osiągnęło. A prawdę mówiąc Tomek osiągnął bardzo dużo. Zbyt dużo, by przez dziwne dyskusje stracić to wszystko, stracić zaufanie swoich fanów. Podważanie wiarygodności uczestników innej wyprawy, zarzucanie im nieczystych intencji i, co chyba najważniejsze, podważanie autentyczności zdjęć, co do których chyba nikt nie ma wątpliwości, że są autentyczne – to wszystko sprawia, że Tomek przestaje być traktowany poważnie nie tylko w środowisku (choć prawdę mówiąc nigdy do końca poważnie traktowany przez owe środowisko nie był), ale i przez swoich fanów, których ma bez liku i ZAWSZE mógł na nich liczyć.
Czy po ostatnich „wyskokach” i dorabianiu teorii do prostego faktu, że Nanga Parbat w końcu padła zimą, Tomek może liczyć na podobne zaufanie fanów jak jeszcze rok temu? W najnowszym filmie (opublikowanym dopiero teraz, choć nagranym w czasie powrotu z Nangi) „Czapkins” cytuje Daniele Nardiego, który powiedział, że „Nanga jest dziwna, jest w niej coś, co zmienia ludzi”. Czy Nanga zmieniła Tomka?
Nanga Parbat od strony Doliny Rupal |